Nowe życie... w schronisku... Psiak przeszedł wiele - wyrzucany, oddawany, poniewierany, nie znający ludzkiego ciepła, opieki i troski... Nie doświadczał głaskania, o pożywienie musiał walczyć (pochłania pokarm zachłannie i szybko), włóczył się samotnie po lasach. Teraz trafił do schroniska... Podchodzi do ludzi z mała rezerwą, jakby nie wiedział, czego się spodziewać. Ze zdumieniem zdaje się odbierać serdeczne traktowanie wolontariuszy, nawet zrobił się łasy na głaskanko - spodobało się :) Poznaje ludzki dotyk, dziwna wydaje się pełna miska jedzenia każdego dnia, dostępna woda do picia, spacery po lesie u boku człowieka... Wydawać by się mogło, że nagle pies znalazł się w raju w stosunku do tego, czego do tej pory doświadczał... Borys nie jest starym psem, ma 7-8 lat. Jest bardzo ładnym, czarnym chłopakiem z lekko posiwiałym już pyszczkiem, grzecznym, karnym, nie ma w nim cienia agresji, akceptuje inne psy i nawet obecność kotów mu nie przeszkadza. Spraw, by jeszcze szerzej otworzył ze zdumienia oczy, gdy znajdzie się w swoim domu na zawsze i kiedy będzie mógł żyć godnie i szczęśliwie. Tel. 693 63 32 11