Florek bardzo źle znosił na początku pobyt w schronisku, nie potrafił zrozumieć dlaczego się tu znalazł, był wystraszony i bardzo zestresowany. To przecież niewielki piesek - taka kruszyna, takie bezbronne stworzenie, które nie wiedzieć czemu, znalazło się w zamknięciu, w towarzystwie wielkich, groźnie wyglądających psów. Stał się nagle odrzucony, samotny, odtrącony, pozbawiony opieki człowieka i jego bliskości... Nie może się do nikogo przytulić i poczuć bezpiecznie... Floruś - przeraźliwie zagubiony i zrozpaczony - troszkę już ochłonął, trochę się przyzwyczaił. Jednak w oczach Florka zawsze zobaczyć można prośbę i wielką nadzieję - na wyrwanie się ze schroniskowego koszmaru...

Potencjalnemu, nowemu właścicielowi Florka podpowiem - to dobry, mądry piesek, blisko dziesięcioletni, grzeczny na spacerkach, posłuszny. Nie będzie kłopotem, wręcz przeciwnie będzie kochanym, oddanym psiaczkiem, nie sprawiającym problemów.

Florek bardzo pilnie potrzebuje domku i własnego człowieka. Uratujesz go?

(przy adopcji podpisana będzie tzw. Umowa-Senior, na podstawie której, gdyby zaistniała taka potrzeba, zapewnione będzie psu bezpłatne leczenie w schronisku lub wybranej placówce oraz indywidualnie, w zależności od psa - wszelka inna pomoc np. specjalistyczna karma albo rehabilitacja) Tel.