
Ok. 1,5-2letni Filipek czeka na troskliwych opiekunów!, mazowieckie Warszawa, Mazowieckie, Warszawa




REKLAMA
Ok. 1,5-2letni Filipek czeka na troskliwych opiekunów!, mazowieckie Warszawa, Mazowieckie, Warszawa
Ogłoszenia Adopcje Psy do adopcji
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF20672324
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Wojewodztwo
Opis
Filip pojawił się pewnego razu u starszej pani na posesji w Nieporęcie. Nie wiadomo skąd, nikt go też nie szukał. Pani z racji wieku nie mogła się nim zająć, poproszono nas o pomoc w szukaniu mu schronienia. Filip bał się ludzi, hałasów, gwałtownych ruchów. Raczej jego dotychczasowe życie go nie rozpieszczało :/
W domu tymczasowym Filipek nauczył się zasad panujących w domu, zostawania w domu, chodzenia na smyczy. Bardzo dobrze dogadywał się z suniami rezydentkami i kotami. Nie robił jednak postępów w relacjach z obcymi ludźmi, w związku z tym zapadła decyzja o zmianie domu tymczasowego. Filipek przeprowadził się do domu z ogródkiem do Piastowa. Pierwsze dni po przeprowadzce nie były łatwe, zmiana otoczenia to był dla niego ogromny stres. Jednak po kilku dniach się przełamał, również dzięki obserwacji suń rezydentek.
Teraz to zupełnie inny psiak niż ten którego poznaliśmy. Gdy zaufa to na dobre. Można z nim zrobić wszystko, wygłaskać po każdej części ciała, wytarmosić za uszy, poprzytulać się, włożyć rękę do pyska, co więcej sam ciągle prosi o głaski i zabiega o uwagę, całuje i przytula się. Dłużej przekonywał się do męskiej części rodziny, dopiero całkowita akceptacja rodziny przez Filipka pozwoliła na rozpoczęcie nauki komend. Może z racji wieku Filip nie jest uczniem celującym, ale na czwórkę zasługuje ;) Potrzebuje kilku, czasem kilkunastu dni, żeby pojąć o co chodzi i zapamiętać komendę, ale jak już zapamięta to na zawsze. Perfekcyjnie wykonuje siad, chodź, nie rusz i zostań. Całkiem dobrze wykonuje polecenie leżeć i na miejsce. Wie też, że podkradanie jedzenia i żebranie jest niemile widziane.
Filip nie umiał się bawić. Rzucenie piłki czy patyczka traktował jak zamach na swoje życie, kulił się i zaciskał oczy. Dzisiaj gania za piłką, często też uda mu się ją przynieść na komendę aport. Przeciąga sznurek, wyciąga smaczki z zabawek-zagadek i szaleje z rezydentkami. Uwielbia zabawy w ogrodzie. Dziś Filip cieszy się, że jest psem, czerpie z życia całymi garściami. Czasem zachowuje się jakby był szczeniakiem.
W domu Filip zachowuje czystość, nie niszczy i nie piszczy. Pod nieobecność domowników (około 7 godziny dziennie) dokazują z rezydentami, bawią się, zjadają gryzaki i śpią.
Na spacerach idealnie chodzi na smyczy, całkowicie ignoruje szczekające psy za ogrodzeniem, przebiegające koty, rowery, biegaczy, dzieci, jednym słowem wszystko. Na spacerach w lesie chodzi bez smyczy, cały czas pilnując opiekunów, nie da się go zgubić.
Nie zaczepia innych psów, zaczepiony przez sunie grzecznie się wita i bawi, w stosunku do natarczywych jest uległy. Nie przepada za dużymi rasami, schodzi im z drogi. Inaczej z psami, sam ich nie zaczepi, ale jeśli pies jest natarczywy podwarkuje. Potrzebuje czasu, żeby zaufać samcom.
Nadal jednak Filip nie przepada za obcymi ludźmi. Na spacerach ignoruje ich, w domu schodzi im z drogi. Z początku wychodził z pokoju, teraz kładzie się na nogach opiekunów i czujnie obserwuje. W stosunku do znajomych opiekunów z DT jest nieufny, ale spokojny, da się też przekupić smaczkiem. Zdecydowanie szybciej akceptuje kobiety niż mężczyzn, choć do starszych mężczyzn przychodzi szybciej. Dzieci, nawet malutkie (sprawdzaliśmy na dwulatku i pięciolatku) są mu obojętne. Nie lubi jednak jak grupka dzieci biega robiąc hałas, boi się wtedy bardzo.
Filip nie jest ani specjalnie spokojnym ani specjalnie żywym psem. Normalny dwulatek. Ale w kontakcie z człowiekiem jest bardzo delikatny. Szczeka tylko w uzasadnionych przypadkach.
Szukamy dla Filusia opiekuna, który zrozumie, co psiak przeszedł w życiu i w sposób mądry i konsekwentny będzie kontynuować wychowanie. Osoby, która będzie umiała cierpliwie budować zaufanie, a gdy je uzyska poświęcać psu dużo czasu i uwagi. Osoby, którą będzie cieszyć, że pies nie odstępuje jej, że kładzie się obok na kanapie i przytula, że musi spać w tym samym pomieszczeniu co opiekun. Osoby, która go pokocha i w pełni zaakceptuje. A w zamian Filip odda całe swoje psie serduszko, miłość i wierność do końca życia.
Filipek jest psiakiem do/przed kolana o niezwykłym umaszczeniu. Ma aktualną profilaktykę, jest zachipowany i wykastrowany.
Chcemy znaleźć Filipkowi dom najlepszy z możliwych, dlatego osoby zainteresowane adopcją będziemy prosili o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Zastrzegamy sobie prawo wyboru domu. Nie decyduje kolejność zgłoszeń.
Kontakt w sprawie adopcji:
NIE WYDAJEMY PSÓW DO BUDY I NA ŁAŃCUCH !
Adoptując psa, bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia na następne kilkanaście lat. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, zgoda na wizytę przed i po adopcyjną.
W domu tymczasowym Filipek nauczył się zasad panujących w domu, zostawania w domu, chodzenia na smyczy. Bardzo dobrze dogadywał się z suniami rezydentkami i kotami. Nie robił jednak postępów w relacjach z obcymi ludźmi, w związku z tym zapadła decyzja o zmianie domu tymczasowego. Filipek przeprowadził się do domu z ogródkiem do Piastowa. Pierwsze dni po przeprowadzce nie były łatwe, zmiana otoczenia to był dla niego ogromny stres. Jednak po kilku dniach się przełamał, również dzięki obserwacji suń rezydentek.
Teraz to zupełnie inny psiak niż ten którego poznaliśmy. Gdy zaufa to na dobre. Można z nim zrobić wszystko, wygłaskać po każdej części ciała, wytarmosić za uszy, poprzytulać się, włożyć rękę do pyska, co więcej sam ciągle prosi o głaski i zabiega o uwagę, całuje i przytula się. Dłużej przekonywał się do męskiej części rodziny, dopiero całkowita akceptacja rodziny przez Filipka pozwoliła na rozpoczęcie nauki komend. Może z racji wieku Filip nie jest uczniem celującym, ale na czwórkę zasługuje ;) Potrzebuje kilku, czasem kilkunastu dni, żeby pojąć o co chodzi i zapamiętać komendę, ale jak już zapamięta to na zawsze. Perfekcyjnie wykonuje siad, chodź, nie rusz i zostań. Całkiem dobrze wykonuje polecenie leżeć i na miejsce. Wie też, że podkradanie jedzenia i żebranie jest niemile widziane.
Filip nie umiał się bawić. Rzucenie piłki czy patyczka traktował jak zamach na swoje życie, kulił się i zaciskał oczy. Dzisiaj gania za piłką, często też uda mu się ją przynieść na komendę aport. Przeciąga sznurek, wyciąga smaczki z zabawek-zagadek i szaleje z rezydentkami. Uwielbia zabawy w ogrodzie. Dziś Filip cieszy się, że jest psem, czerpie z życia całymi garściami. Czasem zachowuje się jakby był szczeniakiem.
W domu Filip zachowuje czystość, nie niszczy i nie piszczy. Pod nieobecność domowników (około 7 godziny dziennie) dokazują z rezydentami, bawią się, zjadają gryzaki i śpią.
Na spacerach idealnie chodzi na smyczy, całkowicie ignoruje szczekające psy za ogrodzeniem, przebiegające koty, rowery, biegaczy, dzieci, jednym słowem wszystko. Na spacerach w lesie chodzi bez smyczy, cały czas pilnując opiekunów, nie da się go zgubić.
Nie zaczepia innych psów, zaczepiony przez sunie grzecznie się wita i bawi, w stosunku do natarczywych jest uległy. Nie przepada za dużymi rasami, schodzi im z drogi. Inaczej z psami, sam ich nie zaczepi, ale jeśli pies jest natarczywy podwarkuje. Potrzebuje czasu, żeby zaufać samcom.
Nadal jednak Filip nie przepada za obcymi ludźmi. Na spacerach ignoruje ich, w domu schodzi im z drogi. Z początku wychodził z pokoju, teraz kładzie się na nogach opiekunów i czujnie obserwuje. W stosunku do znajomych opiekunów z DT jest nieufny, ale spokojny, da się też przekupić smaczkiem. Zdecydowanie szybciej akceptuje kobiety niż mężczyzn, choć do starszych mężczyzn przychodzi szybciej. Dzieci, nawet malutkie (sprawdzaliśmy na dwulatku i pięciolatku) są mu obojętne. Nie lubi jednak jak grupka dzieci biega robiąc hałas, boi się wtedy bardzo.
Filip nie jest ani specjalnie spokojnym ani specjalnie żywym psem. Normalny dwulatek. Ale w kontakcie z człowiekiem jest bardzo delikatny. Szczeka tylko w uzasadnionych przypadkach.
Szukamy dla Filusia opiekuna, który zrozumie, co psiak przeszedł w życiu i w sposób mądry i konsekwentny będzie kontynuować wychowanie. Osoby, która będzie umiała cierpliwie budować zaufanie, a gdy je uzyska poświęcać psu dużo czasu i uwagi. Osoby, którą będzie cieszyć, że pies nie odstępuje jej, że kładzie się obok na kanapie i przytula, że musi spać w tym samym pomieszczeniu co opiekun. Osoby, która go pokocha i w pełni zaakceptuje. A w zamian Filip odda całe swoje psie serduszko, miłość i wierność do końca życia.
Filipek jest psiakiem do/przed kolana o niezwykłym umaszczeniu. Ma aktualną profilaktykę, jest zachipowany i wykastrowany.
Chcemy znaleźć Filipkowi dom najlepszy z możliwych, dlatego osoby zainteresowane adopcją będziemy prosili o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Zastrzegamy sobie prawo wyboru domu. Nie decyduje kolejność zgłoszeń.
Kontakt w sprawie adopcji:
NIE WYDAJEMY PSÓW DO BUDY I NA ŁAŃCUCH !
Adoptując psa, bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia na następne kilkanaście lat. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, zgoda na wizytę przed i po adopcyjną.
- Wyświetlenia 38
Ogłosznie dodał/a
- Pies na Zakręcie
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki