Gaja ma ok. 3,5 roku, z czego większość tego czasu spędziła zamknięta w jednym ze schronisk owianych fatalną sławą- w Wojtyszkach. Jeśli wierzyć dokumentacji ze schroniska, to sunia urodziła się w październiku 2013 roku, do schroniska trafiła w pierwszych dniach maja 2014 jako podrostek i aż do połowy stycznia 2017 siedziała w więzieniu...w tłumie kilkuset innych psów.
Jak to możliwe że nikt nigdy nie wypatrzył tego psiego dziecka? Gaja wyrosła na śliczną sunię. Udało się ją wyciągnąć stamtąd wraz z kilkoma innymi psami. Sunia zamieszkała w DT na warszawskich Włochach i tak trafiła pod naszą opiekę.

Gaja to kochana i urocza sunia. Lata pobytu w schronisku zostawiły po sobie ślad- sunia w pierwszym kontakcie jest nieśmiała, boi się dużych zgrupowań ludzkich i głośnego hałasu.
Dopiero teraz uczy się jak wygląda życie w domu, uczy się zasad panujących na spacerach.
Potrzebuje dużo miłości, czułości i cierpliwości, opiekuna który poświęci jej czas i pomoże przełamać te lęki.
Uwielbia być głaskana i tulona, to ogromny pieszczoch, zaczepia opiekuna łapką gdy chce jeszcze ;)

Z czasem Gaja przekonała się do zostawania w domu, nauczyła się chodzić na smyczy i w szelkach (których początkowo bardzo się bała). Na spacerach radzi sobie dość dobrze, lubi inne psy i zachęca je do zabawy. W domu zostaje na ok. 7-8h, nie niszczy i nie piszczy. Swoje potrzeby załatwia na spacerach.

Najgorsze już za nią. Teraz szukamy jej domu najlepszego z możliwych! Gaja może być jedynaczką, ale może też zamieszkać z drugim zrównoważonym psem. Stosunek do kotów nie jest nam znany. Szukamy jej domu bez małych dzieci.

Gaja waży niespełna 9kg i sięga przed kolana. Ma cudowne czekoladowo-mleczne umaszczenie i cudne bursztynowe oczy. Sunia ma aktualne szczepienia, jest zachipowana i wysterylizowana. Została odrobaczona i zabezpieczona na pchły i kleszcze, dostała też leki na odporność.

Chcemy znaleźć Gajce dom najlepszy z możliwych, dlatego osoby zainteresowane adopcją będziemy prosili o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Zastrzegamy sobie prawo wyboru domu. Nie decyduje kolejność zgłoszeń.

NIE WYDAJEMY PSÓW DO BUDY I NA ŁAŃCUCH !

Adoptując psa, bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia na następne kilkanaście lat. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, zgoda na wizytę przed i po adopcyjną.