Edi pod naszą opiekę trafił w ostatnich dniach stycznia, przyjechał z mamusią i bratem z Kurpi. Do tej pory żył z rodziną na ulicy, dokarmiany jedynie przez dobrych ludzi. Psiaki były dzikuskami, życie nauczyło rodzinę że żeby przetrwać muszą być ostrożni..
Gdy Edi trafił do DT w Markach początkowo był przestraszony i nieufny, bał się ludzi, trzymał się na dystans. Szybko jednak zobaczył że nic mu nie grozi, duża w tym zasługa suń rezydentek które pomogły mu się otworzyć.

W stosunku do obcych ludzi początkowo jest nieśmiały, ale po chwili się ośmiela i domaga uwagi. Jest ogromnym pieszczochem, uwielbia się tulić i bawić z opiekunami.
Lubi inne psy i dobrze się z nimi dogaduje, jest bardzo karny. Szybciutko załapał że potrzeby załatwia się na podkłady, trafia praktycznie bezbłędnie !
Jest bystrym, uroczym psiakiem. Wyrośnie na wspaniałego towarzysza człowieka, jeśli tylko ktoś obdarzy go mądrą miłością !

Edi ma ok. 4-4,5 miesiąca, w tej chwili waży ok. 7-8 kg. Docelowo będzie psiakiem maksymalnie do kolan (albo mniejszym) o dość masywnej budowie. Mama maluchów waży niespełna 10 kg i sięga przed kolana, ale bracia będą trochę więksi. Edi został odrobaczony, zabezpieczony na kleszcze oraz zachipowany, przed nim szczepienia na choroby zakaźne.

Chcemy znaleźć Ediemu dom najlepszy z możliwych, dlatego osoby zainteresowane adopcją będziemy prosili o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Zastrzegamy sobie prawo wyboru domu. Nie decyduje kolejność zgłoszeń.

NIE WYDAJEMY PSÓW DO BUDY I NA ŁAŃCUCH !

Szczeniaki szybko dorastają - trzeba je wychować na mądre i dobre psy. Zwierzę nie jest rzeczą. Adoptując szczeniaka, bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia na następne kilkanaście lat. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, zgoda na wizytę przed i po adopcyjną oraz kastracja w odpowiednim wieku.