Taka historia ale czy będzie happy end? Od rana przywitał nas hałas psów pozostawionych na noc na wybiegach , przy furtce stała wystraszona , sunia przywiązana czymś co kiedyś było smyczą .Kamery pokazały pana w średnim wieku, schludnie wyglądającego , który wysiadł z Poloneza . Nie minęła godzina i przyjechał ten sam pan tłumacząc się z przywiązania suni , oczywiście były nerwy , całkiem niepotrzebne , pana sunię znalazł rano będąc na spacerze ze swoimi psami a skoro jest schronisko w Zgierzu to przywiózł. W głowie mu się nie mieściło ,że nasze zgierski psy muszą podróżować do Pabianic ,że mieszkańcy Zgierza muszą być tak udręczeni poszukiwaniem zagubionego psa .Podpisujemy się pod tym dwoma rekami , ,że to jest niedorzeczne i bezsensowne . Sunia została znaleziona przy skrzyżowaniu Staffa i Grotnickiej niestety nikt jej nie szuka wiec czeka na dobry dom jest wysterylizowana zaszczepiona zaczipowana ma około roku