Parys jest piękny, uroczy, dostojny niczym mitologiczny królewicz Parys. Niestety los go mocno doświadczył. Parys uległ wypadkowi (gmina Karczew), był bardzo mocno poszkodowany. Miał strzaskaną miednicę i pogruchotane kości w obu łapkach. To cud, że w ogóle chodzi. Wychodzi na spacer z wolontariuszami i całkiem dobrze sobie radzi. Pod koniec jedynie musi troszkę odpocząć. Jest dzielny i nie daje po sobie poznać, że coś mu dolega :) Prawdziwy facet. Bardzo dobrze komunikuje się z innymi psami, z kotami też mógłby żyć. Czy ktoś zaopiekuje się tym dzielnym „fajterem”? Czekamy na tłumy, bo wierzymy, że taki cudak już komuś skradł serce :)

Kontakt: