Rok temu Antoś został wyrzucony z jadącego samochodu. Jesień, zimę i wiosnę koczował na terenie należącym do kilku firm, przetrwał dzięki ludziom, którzy go karmili, nie miał jednak swojego miejsca, mieszkał pod gołym niebem, biegał po całym mieście narażony na różne niebezpieczeństwa. W czerwcu, po wielu próbach udało się go złapać i umieścić w hoteliku nieopodal Kielc.

Antoś ma około 2 lat. Został odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany,

Jest nieduży, sięga do kolan człowieka, ma piękne czarno-białe futerko.
Ma ponadto wiele innych pozytywnych cech, jest bardzo inteligentny, bardzo szybko się uczy i chce się uczyć!
Jest zawsze wesoły i skory do zabawy.