Piracik… Należy do psów, które niestety się przekonały, że ludzka ręka nie służy tylko do głaskania czy podawania jedzenia. Po ponad dwóch latach pobytu u nas pozostały mu odruchy kulenia się w momencie gwałtownego nachylania się nad nim człowieka. Nie wiemy jak stracił prawe oko. To pokorny, cichutki, ośmiokilogramowy piesek. Ruchliwy i radosny. Mało obyty ze światem. Piracik ma w tej chwili około 5 lat, jest przygotowany do adopcji (szczepienia, chip, kastracja). Szukamy domu spokojnego i odpowiedzialnego. Czeka w naszym fundacyjnym przytulisku w Łętkowicach Kolonii (okolice Krakowa). Telefon: