
Pluto wciąż czeka..., dolnośląskie Jelenia Góra,




REKLAMA
Pluto wciąż czeka..., dolnośląskie Jelenia Góra,
Psy do adopcji Ogłoszenia Adopcje
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF14713500
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Jelenia Góra
Adres
Wolimierz
Opis
Pluto to wyjątkowej urody pies w typie owczarka. Ma 1,5 roku i waży 37 kg.
Został zabrany przez nas od właścicieli, u których całe swoje krótkie życie spędził zamknięty w kojcu z matką, nie mając możliwości poznania jakiejkowiek części świata poza czterema ścianami kojca. Pluto przebywa aktualnie w domu tymczasowym w Wolimierzu - 35 km od Jeleniej Góry.
Pluto pozbawiony jest jakiejkolwiek agresji do ludzi. Kocha towarzystwo człowieka - jest wtedy uśmiechnięty i szczęśliwy. Pokochał pieszczoty i kontakt z człowiekiem mimo, że wciąż nie do końca mu ufa. Podchodzi chętnie lecz niepewnie, wciąż troszkę podkulony. Pragnie dotyku, lecz obawia sie zamiarów. Sprawia wrażenie, jakby walczył sam ze sobą i nie mógł się zdecydować czy zachować bezpieczną odległość czy ulec pokusie głaskania. Uwielbia szczotkowanie i dzięki temu robi coraz większe postępy w kwestii zaufania ludzkiej ręce.
Plutek kocha wszystkie psy, obojętnie jakich są gabarytów. Jest wtedy śmiały, rozbrykany, zadowolony i w ciągłej gotowości do zabawy. Jest nauczony używania odpowiedniej siły gryzienia podczas zabawy w zapasy, uwielbia konkurencję w przeciąganie sznurka i zabawę w berka, czyli "co zrobisz jak mnie złapiesz".
Pluto zaakceptował już obrożę, w której chodzi cały czas. Z każdym spacerem też coraz ładniej chodzi na smyczy. Najgorsze są pierwsze chwile, kiedy uczucie skrępowania przeważa nad chęcią penetrowania środowiska. Ale trwa to coraz krócej. Spuszczony ze smyczy jest najszczęśliwszy. Biega radośnie po polach i łąkach, cały czas jednak mając na oku przewodnika i wracając do niego na każde gwizdnięcie.
Zostawiony sam na podwórku jest zainteresowany ogromem otaczających go przedmiotów. Potrafi zająć się sobą. Kontempluje przestrzeń, wygrzewa się w słońcu, pilnuje już również terenu.
Pluto mimo swoich 40 kg miłości i pragnienia zaufania jest psem wymagającym czasu, aby zaufać. W swoim życiu stracił już nieodwracalnie to, co dla psa podczas życia w ludzkim świecie jest n a j w a ż n i e j s z e - socjalizacji z człowiekiem i otaczającym nas środowiskiem. Nadrobienie tych zaległości to tylko kwestia podarowania mu czasu, cierpliwości i miłości.
Pluto nie nadaje się do bloku. Potrzebuje domu z ogrodem, kojcem i miłością. Najlepiej oczywiście jakby miał do tego jeszcze innego, psiego przyjaciela.
Toleruje również dzieci, choć ze względu na jego masę trzeba będzie mieć zawsze na oku małe dzieci.
Jest zdrowy, wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony.
Czeka na drugą szansę.
Został zabrany przez nas od właścicieli, u których całe swoje krótkie życie spędził zamknięty w kojcu z matką, nie mając możliwości poznania jakiejkowiek części świata poza czterema ścianami kojca. Pluto przebywa aktualnie w domu tymczasowym w Wolimierzu - 35 km od Jeleniej Góry.
Pluto pozbawiony jest jakiejkolwiek agresji do ludzi. Kocha towarzystwo człowieka - jest wtedy uśmiechnięty i szczęśliwy. Pokochał pieszczoty i kontakt z człowiekiem mimo, że wciąż nie do końca mu ufa. Podchodzi chętnie lecz niepewnie, wciąż troszkę podkulony. Pragnie dotyku, lecz obawia sie zamiarów. Sprawia wrażenie, jakby walczył sam ze sobą i nie mógł się zdecydować czy zachować bezpieczną odległość czy ulec pokusie głaskania. Uwielbia szczotkowanie i dzięki temu robi coraz większe postępy w kwestii zaufania ludzkiej ręce.
Plutek kocha wszystkie psy, obojętnie jakich są gabarytów. Jest wtedy śmiały, rozbrykany, zadowolony i w ciągłej gotowości do zabawy. Jest nauczony używania odpowiedniej siły gryzienia podczas zabawy w zapasy, uwielbia konkurencję w przeciąganie sznurka i zabawę w berka, czyli "co zrobisz jak mnie złapiesz".
Pluto zaakceptował już obrożę, w której chodzi cały czas. Z każdym spacerem też coraz ładniej chodzi na smyczy. Najgorsze są pierwsze chwile, kiedy uczucie skrępowania przeważa nad chęcią penetrowania środowiska. Ale trwa to coraz krócej. Spuszczony ze smyczy jest najszczęśliwszy. Biega radośnie po polach i łąkach, cały czas jednak mając na oku przewodnika i wracając do niego na każde gwizdnięcie.
Zostawiony sam na podwórku jest zainteresowany ogromem otaczających go przedmiotów. Potrafi zająć się sobą. Kontempluje przestrzeń, wygrzewa się w słońcu, pilnuje już również terenu.
Pluto mimo swoich 40 kg miłości i pragnienia zaufania jest psem wymagającym czasu, aby zaufać. W swoim życiu stracił już nieodwracalnie to, co dla psa podczas życia w ludzkim świecie jest n a j w a ż n i e j s z e - socjalizacji z człowiekiem i otaczającym nas środowiskiem. Nadrobienie tych zaległości to tylko kwestia podarowania mu czasu, cierpliwości i miłości.
Pluto nie nadaje się do bloku. Potrzebuje domu z ogrodem, kojcem i miłością. Najlepiej oczywiście jakby miał do tego jeszcze innego, psiego przyjaciela.
Toleruje również dzieci, choć ze względu na jego masę trzeba będzie mieć zawsze na oku małe dzieci.
Jest zdrowy, wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony.
Czeka na drugą szansę.
- Wyświetlenia 27
Ogłosznie dodał/a
- Natalia, Psia Kuźnia
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki