Został zauważony jakieś dwa lata temu, a od kiedy jest na ulicy ? Nikt nie wie :( Starszy psiak, przed/w kolano, lgnie do ludzi, ale od jednego dostanie suchą bułkę, od drugiego kopniaka w starcze kosteczki :(Dziwne, że nie zaczął jeszcze unikać ludzi... Psiaka dokarmiają dzieci ze szkoły, ale są i takie, które psiaka kopią, biją, wyzywają, ganiają...Starachowice to dość ruchliwe miasto, dużo samochodów, kierowców którzy szpanują jak to zajebiś*** jeżdżą i co ? I nikt nie patrzy na staruszka który może kiedys miał podusię, jedzonko, rękę do głasków... Cóż ma zrobic psina, która śpi pod drzewami w deszcz, pod samochodami w zime, w lato błaga o wodę od przechodniów... Nieliczni się schylą, rzucą ochłapy do jedzenia... A on nadal ma wiarę i nadzieję...I kolejny staruszek czekający na wybawienie , który się go nie doczeka? Co możemy zrobić? Każdy przepsiony, zapchany, większość nie chce starego psa bo ''brzydki'', zara ''zdechnie''...wymieniajcie sami powody. To kolejna starowinka, której nikt nie łosic na SM ? Sami się zgłoscie. To WYROK ŚMIERCI ! Psiak powinien doznać jeszcze ciut miłości w zimę swojego życia...Błagamy o pomoc ! Ktoś ma jakiś pomysł? Ogarniemy szczepienie, kastrację. Pomożemy w dowozie psiaka do nowego domu! tel.