Pręgusek... trochę amstaff, trochę bokser, ale niczym nie wyróżniający się pies... Kolejny z wielu "kundli", których wygląd nie sprawia, że człowiekowi mocniej bije serce i że każdy chce go mieć. Może gdyby był rasowy... ale niestety, nie jest... Pręgusek ma ok. 12 lat i jest jednym z kilkunastu psów odebranych interwencyjnie ze schroniska przez Fundację Mondo Cane w Jędrzejewie w lutym tego roku. Prawie miesiąc spędził w klatce w klinice, potem wzięłam go do siebie na dt. Moje psy nie tolerują go, jest coraz gorzej. Pręgusek jest niewidomy, miewa stany demencyjne, obecnie jest na lekach, które go wyciszyły. Niestety, nie może u mnie zostać, moje psy rzucają się na niego, warczą, wszyscy muszą być od siebie odizolowani. Boję się, że dojdzie do tragedii, a jest delikatnie mówiąc bardzo nieciekawie. Pręgusek zgadza się z innymi psami i kotami, ale nie może mieszkać z wieloma zwierzętami, a ja mam ich 5. Błagam Was o pomoc w znalezieniu domu, bo pomału nie daję już rady...
Kontakt w sprawie adopcji:
Ania
https://www.facebook.com/events/ 077013/?active_tab=about
?p=1090763