
Przystojny kawaler do wzięcia!, Mazowieckie, Warszawa




REKLAMA
Przystojny kawaler do wzięcia!, Mazowieckie, Warszawa
Adopcje Ogłoszenia Psy do adopcji
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF428318
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Wojewodztwo
Opis
Bratek/Ciapek
orientacyjna data urodzenia: 2008 r.
wielkość: średnio-większy, sięga nieco nad kolano
stosunek do innych zwierząt: bez agresji, do suk pozytywny, powinien trafić do domu, gdzie nie ma kotów
stosunek do dzieci: prawdopodobnie pozytywny (do sprawdzenia, w hotelu nie miał kontaktu z dziećmi)
pochodzenie: został zabrany ze schroniska w Ostrowi Mazowieckiej
aktualnie przebywa: w hotelu dla psów w okolicach Radomia
Jest zaszczepiony, zostanie wykastrowany.
Życiowe motto Bratka: najfajniejszy na świecie jest człowiek do wspólnych dalekich spacerów i piłka do aportowania :-)
Bratek w skrócie: aktywny pies dla aktywnych ludzi. Wysportowany, silny, idealny do uprawiania sportów psich.
Cecha charakterystyczna: piękne "krowie" łaty i uśmiech pełnym pyskiem.
Najlepszy dla niego będzie dom, którego mieszkańcy prowadzą aktywny tryb życia (bieganie, jazda na rowerze, inne sporty) - Bratek z radością będzie im towarzyszył.
Nie nadaje się natomiast do stróżowania ani do mieszkania w budzie ze względu na krótką sierść.
Bratek był czyjś. Ale zgubił się i nikt go nie szukał. Po poprzednim właścicielu została mu obroża i karabińczyk, lecz bez smyczy. Czekał na swojego pana w schronisku.
Przez pierwszy tydzień był pewien, że zgłosi się po niego za chwilę. Po trzech tygodniach był przekonany, że zaszła jakaś koszmarna pomyłka (bo on przecież nie jest nic winien, dlaczego więc miałby siedzieć w więzieniu?). Po miesiącu był przekonany, że to jakiś koszmarny sen: śni, że jest w niewielkim boksie, na ubitym śniegu. Że do jedzenia dostaje tylko zamarzniętą miazgę, która pachnie trochę jak mięso, ale smakuje jak kamień.
Mijały kolejne miesiące, koszmar trwał. I co gorsza - wszystko wskazywało na to, że tak już zostanie.
Nikt z nas już nie łudzi się, że po Ciapka zgłosi się jego właściciel. Tylko pies wciąż na niego czeka... Teraz czeka na nowego opiekuna, któremu będzie mógł zaufać, że nigdy nie zostawi go samego w schronisku.
To pies ufny, zapatrzony w człowieka. Chętnie się uczy.
Jest bardzo aktywny, uwielbia biegać z piłkami, doskonale sprawdza się na wyprawach rowerowych (potrafi idealnie biec przy rowerze). Cały czas uśmiechnięty pełną paszczą. Cieszy się całym sobą, nie tylko ogonem.
orientacyjna data urodzenia: 2008 r.
wielkość: średnio-większy, sięga nieco nad kolano
stosunek do innych zwierząt: bez agresji, do suk pozytywny, powinien trafić do domu, gdzie nie ma kotów
stosunek do dzieci: prawdopodobnie pozytywny (do sprawdzenia, w hotelu nie miał kontaktu z dziećmi)
pochodzenie: został zabrany ze schroniska w Ostrowi Mazowieckiej
aktualnie przebywa: w hotelu dla psów w okolicach Radomia
Jest zaszczepiony, zostanie wykastrowany.
Życiowe motto Bratka: najfajniejszy na świecie jest człowiek do wspólnych dalekich spacerów i piłka do aportowania :-)
Bratek w skrócie: aktywny pies dla aktywnych ludzi. Wysportowany, silny, idealny do uprawiania sportów psich.
Cecha charakterystyczna: piękne "krowie" łaty i uśmiech pełnym pyskiem.
Najlepszy dla niego będzie dom, którego mieszkańcy prowadzą aktywny tryb życia (bieganie, jazda na rowerze, inne sporty) - Bratek z radością będzie im towarzyszył.
Nie nadaje się natomiast do stróżowania ani do mieszkania w budzie ze względu na krótką sierść.
Bratek był czyjś. Ale zgubił się i nikt go nie szukał. Po poprzednim właścicielu została mu obroża i karabińczyk, lecz bez smyczy. Czekał na swojego pana w schronisku.
Przez pierwszy tydzień był pewien, że zgłosi się po niego za chwilę. Po trzech tygodniach był przekonany, że zaszła jakaś koszmarna pomyłka (bo on przecież nie jest nic winien, dlaczego więc miałby siedzieć w więzieniu?). Po miesiącu był przekonany, że to jakiś koszmarny sen: śni, że jest w niewielkim boksie, na ubitym śniegu. Że do jedzenia dostaje tylko zamarzniętą miazgę, która pachnie trochę jak mięso, ale smakuje jak kamień.
Mijały kolejne miesiące, koszmar trwał. I co gorsza - wszystko wskazywało na to, że tak już zostanie.
Nikt z nas już nie łudzi się, że po Ciapka zgłosi się jego właściciel. Tylko pies wciąż na niego czeka... Teraz czeka na nowego opiekuna, któremu będzie mógł zaufać, że nigdy nie zostawi go samego w schronisku.
To pies ufny, zapatrzony w człowieka. Chętnie się uczy.
Jest bardzo aktywny, uwielbia biegać z piłkami, doskonale sprawdza się na wyprawach rowerowych (potrafi idealnie biec przy rowerze). Cały czas uśmiechnięty pełną paszczą. Cieszy się całym sobą, nie tylko ogonem.
- Wyświetlenia 16
Ogłosznie dodał/a
- Osoba prywatna
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki