Maluchy urodzone w norze, porzucone w lesie, z worka podrzuconego pod schronisko, przerzucone w pudle przez bramę schroniska- ofiary ludzkiej bezmyślności...

Oto rodzeństwo, które spotkało taki los. Obecnie ok. 17/18 tygodniowa gromadka słodkich, wesołych maluszków, które potrzebują stałych domków- dobrych, troskliwych i odpowiedzialnych, gdzie będą mogły dorastać u boku swoich właścicieli.


Puchatek Jaś (zdj.1) to przytulanka największa z rodzeństwa i najodważniejsza.

Puchatek Ptyś (zdj. 2) drugi po Jasiu nieśmiałek.

Bryś (zdj. 3) brat Jasia i Ptysia już dorównuje im wzrostem i jest małym zaczepiaczem/miziakiem jak jego brat Jaś.

Tita (zdj. 4) to czwarte z 6 rodzeństwa. Początkowo troszkę nieśmiała. To kopia swojej mamy.

Czita (zdj. 5) i jej siostra Mi znacznie odstają wzrostem od reszty rodzeństwa. Podobnie jak jak Ptyś i Tita początkowo troszkę nieśmiała. Gonitwy to jej specjalność.

Mała Mi (zdj. 6) to niezwykle urokliwe szczenię, szalenie kontaktowe, bardzo odważna. Zadziera łepek i wpatruje się z uwagą co mówi człowiek. Biega za ludźmi. Będzie małym psem. Nie jest psotna jak typowy szczeniak :-)


Maluchy są zaszczepione, regularnie odrobaczane i zaczipowane.

Nena- troskliwa Mama tej szóstki jest bardzo uległą i spokojną sunią (zdj 7).


Pomóż im zacząć życie od nowa! Przygarnij i przytul mocno :-)


Ptyś, Czita i mała Mi znalazły domki :-)

Przebywają w Boguszycach Małych.
Pod opieką Fundacja Ostatnia Szansa - Boguszyce .

Kontakt w sprawach adopcji: Ewa .