Ringo to niewielki piesek, który już zdecydowanie za długo mieszka w schronisku. Ma pewnie jakieś 8 lat, z których większość spędził za kratami… Z wyglądu – pies jakich wiele, czarny, zwykły, nie zapadający w pamięć… a jednak jest w nim coś ujmującego. To kruche stworzonko przez wiele lat stroniło od człowieka, dlatego z boksu na spacer wychodziły zawsze wszystkie psy poza nim. Gdy wracały, napawał się zapachami lasu przyniesionymi na ich sierści. Od pewnego momentu również sam zapragnął wychodzić na spacery i przy otwieraniu furtki podbiegał jakby chciał nam to powiedzieć. Bardzo się bał, ale ciekawość świata była większa. Ringo skulony w swojej budzie pozwolił się dotknąć i założyć sobie obróżkę. Niedawno wyszedł na swój pierwszy spacer. Trzeba go pochwalić - jest bardzo grzeczny, dzielny i mądry! Teraz regularnie razem z koleżanką z boksu (Tessą) wychodzi na spacery, które dają mu ogromną radość i w zasadzie są jedynym urozmaiceniem schroniskowego życia. Wobec człowieka jest jeszcze nieśmiały i bojaźliwy. Gdy się go głaszcze, kładzie się i „płaszczy”. Pozwala się czesać. Z każdym tygodniem robi się coraz śmielszy, ale potrzebuje jeszcze czasu, żeby w pełni zaufać człowiekowi. Ringo zasługuje na lepszą przyszłość, mamy nadzieję, że poruszy czyjeś wrażliwe serce i rozpocznie zupełnie nowy rozdział w swoim życiu.
Dodatkowe informacje: Z racji, że Ringo tak wiele lat spędził w schronisku, trzeba zrozumieć, że ma utrudniony kontakt z człowiekiem, jest wycofany, bojaźliwy i najlepiej odnajdzie się w rękach cierpliwej, spokojnej i doświadczonej osoby, gotowej do pracy z nim. Pobyt w schronisku spowodował, że Ringo przyzwyczajony jest do życia "w stadzie", dlatego bardzo dużym plusem dla niego będzie zamieszkanie z innym psim towarzyszem, aby zupełnie nie odcinać go od tego co mu znane. Reakcji wobec kotów nie znamy, ale Ringo nie jest dominującym typem psa, więc powinien dostosować się do poszanowania kotów.