Maleńka, ok 7 kg Rudzia żyła na jednej z lubelskich posesji. Nie miała ciepłego kąta, jadła to co znalazła, czyli padniętą kurę, zdechłego szczura lub jak ktoś coś rzucił zza płotu od sąsiadów. Została interwencyjnie zabrana razem z drugą suczką z tej posesji. Na początku bardzo się bała, nie dała się dotykać, głaskać. Całą drogę jechała schowana pod fotelem, spod którego trudno ją było wyciągnąć. Wystarczyły trzy dni, a już widać ogromne zmiany w zachowaniu. Nie ucieka, sama przychodzi, przytula się do nóg, czeka na głaskanie. Jest grzeczna, spokojna, cierpliwie czeka na jedzenie, załatwia się na spacerze. Nigdy nie chodziła na smyczy, pierwszego dnia wyrywała się, chciała ją zerwać, a po 3 dniach przyszła i czekała na jej założenie i na spacer. Jest malutka, waży 7 kg. Kilka dni temu miała również badania krwi, które kwalifikują ją do zabiegu sterylizacji za kilka dni. Dziewczynka od interwencji bardzo się otworzyła. Okazało się, że bardzo lubi się bawić, uwielbia maskotki, szmatki i zabawę w przeciąganie :). Jest bardzo inteligentna i szybciutko uczy się wszystkiego. Bardzo szybko łapie rewelacyjny kontakt z człowiekiem, jest bardzo towarzyska i przytulaśna. Chętnie rozdaje buziaki :) . Kochani, za kilka dni sunia zostanie poddana zabiegowi sterylizacji i zostanie zaczipowana. Przed nią jeszcze cała profilaktyka. Została do tej pory raz odrobaczona plus dostała preparat na pchły i kleszcze. Kontakt w sprawie adopcji: