Mały Rudy. To imię w zasadzie wyczerpuje opis. Na szczęście tylko ten powierzchowny. Bardzo chciałabym, żeby każdy kto czyta to ogłoszenie, mógł poznać tego psiaka osobiście. Zapewniam, że mieli byśmy wtedy baaaardzo długą kolejkę chętnych do adopcji. Z wierzchu może rzeczywiście i nijaki, ale za to w środku… Raz w tygodniu schronisko odwiedza Pani Dorota z siedmioletnią córką Ulą. Dla Uli spacer z Rudym to nieodłączna część tej wizyty. Czasem zazdroszczę sobie, że mogę obserwować jak ta dwójka świetnie się dogaduje. Rudy zawsze dotrzymuje jej kroku. Jak Ula biegnie, to on biegnie obok, jak Ula się zatrzymuje, to on czeka razem z nią, jak zwalnia, żeby poszurać butami, on też zwalnia. Jest w nim ogromna delikatność i taka nieopisana radość z bycia blisko człowieka. Od momentu kiedy przychodzą, do momentu kiedy odprowadzają go do boksu po spacerze, on wygląda jakby cały czas się uśmiechał. Naprawdę. Cieszy się, kiedy go głaszczą, przytulają, kiedy może rozdawać im buziaki, kiedy dostaje przysmaki i nawet wtedy kiedy może po prostu iść obok nich. I oczywiście Rudy zamieszkałby z Ulą i jej rodziną, bo dozgonnie skradł ich serca, gdyby nie to, że nie dogaduje się z innymi psami. To jedyny jego minus. Bo nawet jego wiek (ok.8 lat) nie jest problemem. To bardzo energiczny, radosny piesek. Nie zaczepia innych samców, nie szczeka z daleka, po prostu nie potrafi zaakceptować ich w swoim bliskim towarzystwie. Z suczkami dogaduje się bez problemów. Będzie świetnym towarzyszem dla rodziny z małymi dziećmi, dla osób starszych, w zasadzie dla każdego. Świetnie sprawdzał się w roli towarzysza dla osób z niepełnosprawnością intelektualną i ruchową, w trakcie wizyt podopiecznych Miejskiego Ośrodka Terapii Zajęciowej. Mam nadzieję, że ktoś dostrzeże tę jego wyjątkowość i podaruje mu dom. Gwarantujemy, że w zamian dostanie wspaniałego psiego przyjaciela, codziennie witającego merdającym ogonkiem, uśmiechem i całusem.

Kontakt: ,