Takie cudo płci suczej do wzięcia! W miejscowości pod Jelenią Górą ludzie sobie z nią nie radzą, wzięli, bo dawali za darmo. Młoda ok. 9 miesięcy, w pierwszym momencie szczeka na nowych ludzi, ale kilka przysmaków i kupiona. Nauczyła się siad w pięć sekund. Prowadzają ją w kolczatce, za chwilę może być za późno na jakieś wychowawcze ruchy. Wolontariusze poprosili, żeby jej tak nie katowali, pozwolili eksplorować, dali większy luz. Mieszka z kotami i starszym psem. Ma na imię Sara. Właściciele nie chcą jej oddawać do schroniska, ale może się to tak skończyć . Jej chłonny, młodzieńczy umysł potrzebuje konsekwentnego, cierpliwego przewodnika po otaczającym ją świecie. Jest zdrowa, już po zabiegu kastracji. Obowiązują procedury adopcyjne! Polegają one na poznaniu nowych opiekunów przez nas i naszych podopiecznych oraz upewnieniu się, że oddajemy zwierzę w godne warunki do kochających właścicieli. Informujemy, że fundacja nie wydaje zwierząt: na prezent,"dla mamy", "dla dziecka", na łańcuch, "na obejście", "żeby szczekał" ani "żeby odstraszał". Szukamy im kochających domów, w których będą traktowane jak członek rodziny.