Imię: Serduszko Data urodzenia: 2008 Waga: ok. 10kg Odrobaczenie: tak Szczepienie: tak Kastracja: nie Czip: tak Kontakt: Był mroźny, zimowy dzień... Samochody mimo to gnały jak szalone. Jeden zatrzymał się przed leżącym na ulicy psem... Dobra dusza wyszła z samochodu, z myślą, by znieść chociaż na pobocze sztywne ciałko... A wtedy ciałko otworzyło szeroko oczy i z zakrwawionym pyszczkiem uniosło głowę... Tak zaczyna się historia Serduszka. Którą od zakończenia dzieliło zaledwie kilka chwil... Serduszko był obolały, zakrwawiony i zupełnie wyziębiony... Na jego ciele można było policzyć wszystkie kości. I choć nie było wielkich nadziei to ten dzielny psiak zebrał wszystkie swoje siły i postanowił żyć pomimo wszystko. Teraz czeka w hotelu na nowy dom... Dom, który okropnie trudno będzie znaleźć... Serduszko ma już swoje lata. Dodatkowo wypadek spowodował kilka nieodwracalnych zmian. Jego główka trzęsie się jak pieska, który kiedyś był w każdym samochodzie. Słabo słyszy, słabo widzi... Przez to jest nieco zamknięty w swoim świecie. Ciężko mu ocenić jakie człowiek ma wobec niego intencje, dlatego na początku może kąsać w obronie. Gdy pozna już czyjś zapach lubi głaskanie po szyi i karku. Wtedy uspokaja się i widać, że sprawia mu to przyjemność... Po stanie w jakim został znaleziony wnioskujemy, że nie miał dobrego życia. Teraz w końcu może odpocząć. Zasnąć w ciepłym pomieszczeniu, zjeść dobrą karmę, poleżeć na poduszce. Jednego mu tylko brakuje, spokojnego miejsca i kochającego człowieka, który da mu dom na zawsze. I wybierze psa, którego nie chce wybrać nikt...