SHERIDAN - sznaucer olbrzym, albo przynajmniej prawie. Można o nim powiedzieć to, co nieraz mówi się o zbuntowanych dzieciach, że "pozostaje pod złym wpływem otoczenia". Sheridan i chciałby, i boi się. To podchodził do krat kojca, zaciekawiony kontaktem z nowymi osobami, to zwiewał do budy, gdy pracownik wchodził do środka, aby go wyprowadzić do zdjęć. Obstawiamy, że to koledzy z kojca ściągają go na manowce - Sheridan dzieli go z jednym psem, który wykazuje agresję lękową i dwoma, sprawiającymi zupełnie niesocjalne wrażenie. Co chwilę w kojcu pada psia komenda: kryć się! - i całe towarzystwo rozpoczyna odwrót na tyły. Sheridan próbował wyłamać się, podchodząc do wyciągniętej ręki, ale cały czas łypał okiem, co na to przywódca stada - i w efekcie zachowywał rezerwę. Wydaje nam się, że po zmianie warunków powinien szybko sobie przypomnieć, że człowiek jest przyjazny; ale trzeba liczyć się z tym, że będziecie musieli uzbroić się w cierpliwość na początku.
Sheridan potrzebuje pilnie domu także z innego powodu - ma przewlekły, silny stan zapalny oczu; odnosiłyśmy wrażenie, że chyba nawet z tego powodu niewiele widzi. W schronisku jest leczony kroplami, ale prawdopodobnie tak zaawansowane zapalenie wymaga szczegółowej diagnostyki i specjalistycznego leczenia; w schronisku siłą rzeczy nie jest to możliwe.
Sheridan jest psem w średnim wieku. W schronisku przebywa od maja 2014r.
KOJEC: VI - 16
NR: 5356
Pies przebywa w Radysach.

Kontakt: (e-mail DO WOLONTARIUSZY),

TEL. DO SCHRONISKA (w godz. 10-16): 513-83-55-80 ; 506-99-23-13

Przed przyjazdem do schroniska prosimy zadzwonić i upewnić się, czy konkretny pies nadal tam przebywa (podając imię, kojec i numer)
Pomagamy w transporcie.

Zobacz inne moje ogłoszenia. Jeśli nie Sheridan, to może inny pies cię zauroczy i sprawi, że odmienisz jego los.