Znaleziona na Podlasiu, ok. 2 - 4 letnia, prawie weszła pod samochód swoich wybawców. Wyłoniła się z rowu i pobiegła za nimi. Desti była chodzącym szkieletem z nieproporcjonalnie wielka głowa i milionem kołtunów. Nie przeżyłaby kolejnego tygodnia. Desti jest bardzo przyjaznym, oddanym ła sie wyczesac, wykąpać, u weterynarz jest bardzo grzeczna, daje sie zbadać. Lubi jeździć samochodem, chociaż niechętnie z niego wysiada (wyglada na to ze bardzo boi sie ze znowu ktoś ja zostawi) Umie chodzić na smyczy, jeżeli chodzi o jedzenie pozwala zabrać sobie miskę, z ręki bierze bardzo delikatnie. Lubi bawić sie piłka i ganiać po ogrodzie. Zachowuje czystość, nie załatwia sie w domu. Desti to pies ktory uwielbia byc w domu jak nikt nie widzi ładuje sie na łóżko z którego nie chce potem zejść :) uwielbia leżeć przy swoim człowieku jak tylko ktoś usiądzie na kanapie od razu leży przy nogach :) Desti jest zazdrosna o psa rezydenta, chociaz potrafi też pięknie się z nim bawić. Generalnie jedne psy akceptuje, z innymi jest na wojennej ścieżce. W domu tymczasowym są również dwa koty. Desti potrafi wpatrywać sie w nie godzinami a jak tylko któryś sie ruszy rusza za nim, jak tylko któryś zaczyna biec ona urządza gonitwę. Trudno przewidzieć co chce z nimi zrobic bo raz w momencie gdy dostaje od któregoś w nos kuli sie i odchodzi a innym razem zaczyna go atakować. (Tak jest w domu). W ogrodzie to istny horror jak tylko kot wyjdzie Desti wpada w amok i zaczyna go gonić, tropić. Nie reaguje wtedy zupełnie na nic. Dlatego od momentu gdy sie pojawiała koty nie wychodzą do ogrodu a w domu sa zastraszone. Dest bardzo lubi dzieci, na codzień mieszka z 2 miesięczna dziewczynką, ktora cały czas obwąchuje i próbuje całować. Jak tylko usłyszy jej płacz od razu czatuje przy łożku albo wózku, oraz z 9 miesięcznym Tymkiem (siostrzeńcem) któremu przy chwili nieuwagi udało sie wytargać ja za głowę na co Desti popatrzyła na niego z politowaniem i dała mu całusa. STAN ZDROWIA: Desti ma ropne zapalanie uszu na co dostaje krople oraz antybiotyk. Została odpchlona, odrobaczona i podano jej Iwermektyne (ma łyse placki na czubkach uszu i nad ogonem ktore juz ładnie zarastają sierścią ) Najprawodopodobniej miała szczeniaki wskazują na to bardzo wyciągnięte sutki. Jest ona obecnie albo tuż przed cieczka, albo tuż po. Bardzo ładnie przybiera na wadze (dostaje małe porcje jedzenia co 4 godziny) sierść rowniez robi jej sie lśniąca. Desti jest cudownym psem ktory zasługuje na najlepszy dom. Garnie sie do człowieka i nie odstępuje na krok! Tymczasowi opiekunowie chcieli by ją zostawić, ale jeśli nie ułożą się relacje z kotami, nie będą mieli wyjścia. Chcemy znaleźć Destidom najlepszy z możliwych, dlatego osoby zainteresowane adopcją będziemy prosili o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Zastrzegamy sobie prawo wyboru domu. Nie decyduje kolejność zgłoszeń. NIE WYDAJEMY PSÓW DO BUDY I NA ŁAŃCUCH ! Kontakt w sprawie adopcji: Zwierzę nie jest rzeczą. Adoptując psa, bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia na następne kilkanaście lat. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, zgoda na wizytę przed i po adopcyjną.