Poszukuję domu tymczasowego, najlepiej stałego dla czarnego labradora o imieniu FADO. A historia wygląda tak. W zeszłym roku w listopadzie w okolicach Nowego Tomyśla znaleźliśmy czarnego labradora. Był bardzo wystraszony i wychudzony. Dzięki udostępnieniom na fb Fado szybko znalazł dom, rodzinę z dziećmi niedaleko Niepruszewa. Niestety dom okazał się "za mało cierpliwy" i pies zaczął uciekać. Fado jest typem psa uciekiniera, który tylko z sobie znanego powodu przemierza ogromne ilości kilometrów i czegoś szuka. Być może swojej pierwszej rodziny. To tylko on sam już wie. Nowi właściciele na początku dawali znać że pies uciekł i z naszą pomocą czy bez udawało się psa odnaleźć. Niestety właściciele nadal wypuszczali psa samego na posesję i pies uciekał jeszcze dalej. W końcu znalazł schronienie u mieszkańca Więckowic. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu wczoraj Fado znaleźliśmy w Biskupicach pod Swarzędzem. Błąkał się tam kilka dni i dostawał jedzenie oraz wodę od osób, które prowadzą tam sklepy oraz restauracje. Dzięki temu, że na samym początku zaszczepiliśmy Fado, miał on na obroży numer do naszego weterynarza i osoby, które go znajdywały dzwonili do niego a on do nas. Wczoraj mieszkaniec miejscowości Bugaj zatrzymał się widząc błąkającego się labradora i dał mu wody. Chciał go zabrać do samochodu ale pies wysunął mu się z obroży. Pan zadzwonił do weterynarza a on do nas, wsiedliśmy w auto i go zabraliśmy bo od razu zareagował na imię Fado. Pies niestety nie może u nas zostać, nie toleruje naszego labradora, nie gryzie go ale wyraźnie się go boi. Fado to w tej chwili max. dwuletni pies, bardzo łagodny, zna większość komend, potrafi chodzić na smyczy, umie zachować czystość w domu, w nocy jest bezszelestny a w człowieka zaparzony jest jak w obraz. Dzieci (moje bratanice są w wieku szkolnym) też mu nie przeszkadzają. To czego się boi to duże psy i głośne dźwięki. To cudowny i przyjacielski pies. Poszukuję domu, który będzie miał cierpliwość wychodzić z nim na smyczy (nawet wysokie ogrodzenie nie jest dla niego przeszkodą). Myślę, że po kilku miesiącach przyzwyczajenia do nowej rodziny Fado już nie ucieknie i nie wyruszy w kolejną podróż ale czas na aklimatyzację i nawiązanie więzi w przypadku tego psa jest wymagane. Pomagam wielu fundacjom i osobom, którym los zwierząt nie jest obojętny więc teraz ja bardzo proszę o pomoc w znalezieniu domu dla tego wspaniałego psa. Nie jego winą jest to że ucieka i czegoś szuka, myślę, że w odpowiednim domu ma szansę stać się najlepszym przyjacielem. A co ten pies przeszedł przez swoje krótkie życie tylko on wie. Pies oczywiście jest wykąpany, jutro zostanie odrobaczony i zaszczepiony. Bardzo proszę o pomoc.