Tajga - młodziutka suczka, która znalazła się w naszym schronisku, bo ktoś porzucił ją przy drodze razem z jedenastką szczeniąt (!). Na początku była przerażona tym co dzieje się dookoła niej - maluchy, nowe, jakże straszne miejsce, nowi ludzie i ogromny stres. Obowiązki psiej mamy wypełniła jednak znakomicie - broniła i pilnowała każdego z maluszków (trochę się przy tym musiała naganiać) :) Szybko zrozumiała, że pracownicy schroniska chcą dla niej i jej dzieci jak najlepiej, że jej pomagają - otworzyła się, oswoiła z otoczeniem i nagle nas pokochała :) Wtedy pojawiły się kłopoty, bo Tajga nie chciała spędzać całych dni zamknięta w izolatce z dziećmi - ciągnęło ją do ludzi (może zaczęła się czuć przy nas bezpiecznie). Torując sobie drogę najpierw zniszczyła barierki, następnie drzwi, a kiedy wymieniliśmy je na nowe i obiliśmy do połowy blachą - zjadła tę nieobitą połowę... Nie niszczyła natomiast niczego w izolatce - nie gryzła posłania ani żadnych innych przedmiotów czy mebli. Podobnie później, kiedy maluchy opuściły schronisko - Tajga mając do dyspozycji gabinet, biuro i korytarz nie niszczyła żadnych innych zamkniętych drzwi ani niczego innego, pozostając z innymi psami od 16.00 do 8.00 rano. Wyglądało na to, że będąc z dziećmi nie chciała być zamknięta, jakby potrzebowała nas... Tajga dobrze odnajduje się w stadzie, jest zgodna z psami i suczkami a człowieka kocha nieprzytomnie. Ktoś, kto przygarnie tę cudną, mądrą suczkę musi być świadomy, że z tęsknoty z opiekunem może wyjść przez zamknięte drzwi (kiepskiej jakości klatka kennelowa nie będzie dla niej również problemem). Tajga jest bardzo bystra, pojętna i szybko się uczy. Z pewnością nigdy nie chodziła na smyczy i ta nauka jeszcze przed nią, ale sądzimy, że to kwestia bardzo krótkiego czasu. Śliczna, wyjątkowa, wspaniała Tajga, suczka o nieprzeciętnej inteligencji - czeka na dobry, odpowiedzialny i świadomy dom. Nie oddamy jej do kojca, do budy ani na żaden łańcuch. Tajga przebywa w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Tomarynach koło Olsztyna - pomożemy w transporcie do nowego domku. (rok ur. ok. 2018) Tajga wróciła z adopcji do schroniska... Oddano ją, bo przekopała ogródek, sforsowała ogrodzenie - na to jeszcze przymknięto oko. Prawdziwym powodem powrotu Tajgi do schroniska jest to, że z radości, z rozpędu skacze na ludzi (tak się cieszy) - skoczyła na dziecko i przewróciła je na trawę... Skacze również na nieznajomych... Niewątpliwie takie zachowanie jest do wyeliminowania, nie każdy potrafi pracować z psem. Dlatego dobrze, gdyby Tajga trafiła w doświadczone ręce...