Przebywam w Wałbrzychu. Nazywam się Tedi, tak nazwali mnie Wolontariusze,coś mówili, że jestem jak misio pysio nie wiem o co chodzi, ale niech będzie. Bardzo lubię jak oni do mnie przychodzą, ale nie lubię jak odchodzą:( ,nie ma mnie kto pogłaskać, ukochać, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze.
Moim marzeniem jest abym był dla kogoś ważny,żeby mnie ktoś pokochał, zabrał do swojego domu. W schronisku jestem już prawie 5 LAT! Jak tu trafiłem... to tak teraz liczę ... miałem jakoś z 5 lat a teraz? ooooo już mam z 10. No tak czas leci, latka lecą a mnie nikt nie chce.
Samotność jest straszna, dlatego ostatnio wpadłem na taki pomysł, że będę dużo spał, prześpię całe życie może wtedy będzie mi łatwiej.
Moje serce jest pełne miłości kocham człowieka, jestem stworzony aby przy nim być ale jak mnie nikt nie nie ma sensu żyć...

Tedi to ok.10 letni misiak, który poszukuje domu na wczoraj!
PÓŁ ŻYCIA ZA KRATAMI!