Prosimy o ratunek dla Tolci, suni która spędziła w schronisku całe życie, 11 lat. Jest bardzo nieśmiałą i zrezygnowaną psinką - całkiem straciła wiarę w lepszy los. Najchętniej siedzi w budzie i udaje że nie istnieje. Nie zabiega o uwagę, o głaski, patrzy jedynie swoimi smutnymi oczami w kierunku ludzi... przecież i tak to nie po nią przyszli...
Tola mieszka w Busku-Zdroju, w likwidowanym Przytulisku, w którym zostało jeszcze 30 psów, głównie starszych i lękliwych jak ona. Oddaliśmy w dobre ręce ponad 1000 psich ogonków, serca nam pękają że świat powoli zapomina o naszym maleńkim świętokrzyskim bidulu. Nikt tu Toli nie odwiedza, nikt się nią nie interesuje.
Sunia jest łagodna, cichutka i przeraźliwie samotna. Schroniskowa niedola jest jej przekleństwem, tu gdzie jest nigdy nie stanie odważnie na własnych łapkach. Prosimy, zadzwoń do nas, a opowiemy o Toli wszystko co wiemy - zastanów się czy możesz podarować jej kawałeczek podłogi. Tola mogłaby zamieszkać z innymi zwierzakami, z grzecznymi dziećmi, mile widziany byłby dom z ogrodem. Przywieziemy Tolę choćby na koniec świata - daj jej jedynie szansę na godne życie.

Co się z nią stanie gdy gmina kategorycznie odbierze działkę na której stoi schronisko? :(

Prosimy o telefony pod numer w godzinach 17-21, bądź 9-21 w weekendy i święta. Piszcie, dzwońcie... ratujcie naszą Tolę :(