Tosia- psie dzieciątko skrzywdzone przez człowieka. Wyrzucona jak śmieć, przywiązana sznurem do drzewa, łaskawy „właściciel” podarował jej na pożegnanie czarną agrowłókninę i styropianowe pudełko z resztkami jedzenia.
Sunia ma ok 10 miesięcy, waży 13 kg, jest podobna do jagdteriera. Tosia jest bardzo łagodną, spokojną i stonowaną sunią, Dogaduje się pięknie z suczkami i psami, kotów nie gania. Jest już zaszczepiona, zaczipowana , będzie wykastrowana .
Szukamy dla niej domu który ją pokocha i pozwoli otrząsnąć się po traumie porzucenia. Zastrzegamy sobie prawo wyboru domu. Nie decyduje kolejność zgłoszeń. NIE WYDAJEMY PSÓW DO BUDY I NA ŁAŃCUCH !
Szczeniaki szybko dorastają - trzeba je wychować na mądre i dobre psy. Zwierzę nie jest rzeczą. Adoptując szczeniaka, bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia na następne kilkanaście lat. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, zgoda na wizytę przed i po adopcyjną oraz kastracja w odpowiednim wieku.