Żyłem 6 lat w kojcu tylko po to, by pokrywać kolejne suczki... Nie wiem co to pobiegać po ogrodzie, co to dobre jedzenie. Nie wiem co to mizianie i przytulanie, bo nikt mi nie poświęcał czasu. Ale to co złe, mam już za sobą. Dobre ciocie zabrały mnie z tego strasznego miejsca i jestem gotowy do zmiany życia na lepsze. Teraz jestem w domku tymczasowym. Mam mnóstwo miejsca do biegania, mam dwie przyjaciółki Labke i Goldenkę, z którymi ani raz nie wszedłem w żaden konflikt - nawet jemy posiłki miska w miskę i jestem grzeczny.
Ciocia mnie wykąpała - uwielbiam wodę, odrobaczyła, zabrała krew, zrobiła rtg stawów. Przede mną jeszcze szczepienie i kontrola uszu. Jestem bardzo pogodny, kocham przytulasy i mizianie, och kocham. Na spacerze chodzę na smyczy, ale się jeszcze plątam dookoła, ale to przez te zapachy i poczucie wolności. Jeśli chciałbyś ze mną spędzić swój czas, pokochać i dać mi dom, będę Cię wielbił do końca moich czekoladowych dni.
Jesteś zainteresowany adopcją wypełnij ankietę:
Agnieszka

?t=24238