
Yogi do adopcji, Lubuskie, Świebodzin




REKLAMA
Yogi do adopcji, Lubuskie, Świebodzin
Psy do adopcji Ogłoszenia Adopcje
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF214200
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Świebodzin
Wojewodztwo
Opis
Nazywam się Yogi i jestem psem w typie sznaucera. Miałem kiedyś dom i kochających opiekunów. Niestety wszystko się zmieniło. Straciłem dom, jedyne miejsce jakie znałem i kochałem. Moi właściciele wyjechali i zostawili mnie pod opieką człowieka, który nie był w stanie się mną odpowiednio zająć.
Byłem u niego głodny i zdarzało się, że uciekałem, bo nikt mnie nie pilnował, a ja nie chciałem tam być. Nikt mnie tam nie głaskał, nie przytulał i nie mówił, że jestem jego ukochanym psem. Tęskniłem do moich opiekunów i dzieci, które bardzo kochałem i uwielbiałem się z nimi bawić. Nie rozumiałem dlaczego zostałem oddany. Jestem przecież psem, który grzecznie zachowuje się w domu, nic nie niszczę, swoje potrzeby załatwiam na dworze i czekam spokojnie na powrót opiekunów do domu. Chyba nigdy tego nie zrozumiem. Po pewnym czasie przyjęli mnie ludzie ze Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt. Tutaj znalazłem ciepły kąt, jestem karmiony, dbają o mnie, a przede wszystkim mnie głaszczą i mówią do mnie. Zostałem wykastrowany, zaszczepiony i mam książeczkę zdrowia. Słyszałem jak mówią, że jestem wspaniałym przyjaznym psem, bez cienia agresji i że idealnie nadaję się do domu z dziećmi. To prawda, kocham dzieci i zabawę z nimi. To wspaniałe uczucie wiedzieć, że kogoś obchodzi nasz los, ktoś się nami przejmuje i chce dla nas jak najlepiej. Nie dowierzam, że również do mnie uśmiechnęło się szczęście. Swoim zachowaniem chciałbym podziękować moim opiekunom. Wiem jednak, że nie mogę zostać tu na zawsze i że szukają dla mnie nowego domku. Mam tylko jedno malutkie marzenie – żeby ten nowy domek był moim ostatnim, żeby ludzie, do których trafię pokochali mnie takim, jakim jestem, żeby taki psiak jak ja stał się dla kogoś najpiękniejszym i najukochańszym psem na świecie. Nie przeżyję już więcej odrzucenia, zbyt wiele już przeszedłem w swoim życiu i teraz czekam na prawdziwą miłość.
Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt "Azyl na Koziej" w Świebodzinie,
Byłem u niego głodny i zdarzało się, że uciekałem, bo nikt mnie nie pilnował, a ja nie chciałem tam być. Nikt mnie tam nie głaskał, nie przytulał i nie mówił, że jestem jego ukochanym psem. Tęskniłem do moich opiekunów i dzieci, które bardzo kochałem i uwielbiałem się z nimi bawić. Nie rozumiałem dlaczego zostałem oddany. Jestem przecież psem, który grzecznie zachowuje się w domu, nic nie niszczę, swoje potrzeby załatwiam na dworze i czekam spokojnie na powrót opiekunów do domu. Chyba nigdy tego nie zrozumiem. Po pewnym czasie przyjęli mnie ludzie ze Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt. Tutaj znalazłem ciepły kąt, jestem karmiony, dbają o mnie, a przede wszystkim mnie głaszczą i mówią do mnie. Zostałem wykastrowany, zaszczepiony i mam książeczkę zdrowia. Słyszałem jak mówią, że jestem wspaniałym przyjaznym psem, bez cienia agresji i że idealnie nadaję się do domu z dziećmi. To prawda, kocham dzieci i zabawę z nimi. To wspaniałe uczucie wiedzieć, że kogoś obchodzi nasz los, ktoś się nami przejmuje i chce dla nas jak najlepiej. Nie dowierzam, że również do mnie uśmiechnęło się szczęście. Swoim zachowaniem chciałbym podziękować moim opiekunom. Wiem jednak, że nie mogę zostać tu na zawsze i że szukają dla mnie nowego domku. Mam tylko jedno malutkie marzenie – żeby ten nowy domek był moim ostatnim, żeby ludzie, do których trafię pokochali mnie takim, jakim jestem, żeby taki psiak jak ja stał się dla kogoś najpiękniejszym i najukochańszym psem na świecie. Nie przeżyję już więcej odrzucenia, zbyt wiele już przeszedłem w swoim życiu i teraz czekam na prawdziwą miłość.
Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt "Azyl na Koziej" w Świebodzinie,
- Wyświetlenia 18
Ogłosznie dodał/a
- Osoba prywatna
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki