Jestem małym przytulaśnym krasnalem, typowym kanapowcem, oczywiście pod warunkiem, że TY tam człowieku siedzisz. Bo po co mi kanapa bez CIEBIE??
Wtulam się w każdego człowieka, tego dużego i całkiem małego, w spodniach i w spódnicy. Każdy mnie przytula, ale… nikt nie chce zabrać do domu.
Dlaczego?
Mam na imię Marcepanek- imię słodkie jak ja sam.
Mam 5-6 lat i nieciekawą przeszłość. Długo żyłem na wysypisku śmieci mając za towarzyszy nieprzyjazne szczury, ale teraz jestem w hotelu. Mam pełną miseczkę i ludzie mówią, że mam szczęście, bo niczego mi nie brakuje.
Brakuje i to jak!
Chciałbym wtulać się w ludzi, na miękkiej poduszce, zasypiać i budzić się przy swoim człowieku, we własnym domu. Chciałbym żeby mnie ktoś kochał, tak wyjątkowo, tak mocno jak ja potrafię kochać.
Czy to tak wiele? Czy to marzenie jest nierealne?
Jeśli możesz, jeśli chcesz ofiarować mi dom, to zadzwoń do cioci Ireny, ona powiedziała, że wybierze dla mnie kogoś wyjątkowego, żebym już nigdy nie był głodny i niczyj. Kontakt: 500-18-19-20 mail: