W wypadku samochodowym tragicznie zginęła kobieta, na utrzymaniu której był ubezwłasnowolony syn i gromadka 7 psów. Po jej smierci młody pan nie mógł niczemu zaradzić.
Na prośbę gminy weszłyśmy na posesję, by zobaczyć, w czym możemy pomóc.
Duży czarny pies, stojący na uwięzi pod drzewem został dotkliwie pogryziony przez kleszcze. Pod palcami, pod sierścią namacalne były całe kolonię pasozytów.
Podczas wizyty w Centrum Weterynaryjnym pani weterynarz podała kroplówki i drżala o życie czarnego psa, który wydawało się za chwilę skona. Wyobraźcie sobie nasze szczęście, kiedy następnego dnia czarny CZAKO zaczął jeść i pić.

CZAKO jest odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany. KOCHA ŻYCIE, dlatego przeżył w drastycznych warunkach. Szuka ludzi zwierzolubnych i odpowiedzialnych. Obowiązuje procedura adopcyjna.
Telefony kontaktowe: Ania Marta 506 970-844