Skunks kiedyś miał dom i swoją panią, to co Go spotkało to dramat. Jego pani zmarła a on trafił za kraty. Pies prosto z kanapy w takich warunkach! Skunks jest bardzo zagubiony, jak obłąkany, nie rozumie tego co się stało. Tęskni i nie potrafi sobie poradzić obecną sytuacją . Bardzo źle znosi pobyt w przytulisku, chudnie, nie umie walczyć o swoje, tęskni za człowiekiem. Za kratami jest już ponad pół roku. To łagodny ok. 4 letni pies, umie chodzić na smyczy, przyjazny ma piękne umaszczenie (tri kolor), jest energiczny a siedzenie w kojcu źle na niego wpływa, powoli już traci nadzieje. Imię Skunks nadała mu zmarła właścicielka, co nie ułatwia znalezienia mu domu. To tylko imię, które nic nie znaczy zawsze można je zmienić. Czy jest jeszcze szansa aby kogoś pokochał i odzyskał wiarę w życie ... Czy resztę życia spędzi już za kratami ? Daj mu szanse !!! On z pewnością odwdzięczy się podwójną miłością !!! Pomożemy w transporcie