Jadzia - od kiedy nie ma pani Krysi, siedzi przy oknie i czeka … To cudowna buraska, potrzebująca domu niewychodzącego i czułych rąk do głaskania. Jadzia słabo widzi, ale każdy opiekun nawet niewidomego kota z pewnością potwierdzi, że takie koty doskonale sobie radzą w mieszkaniu.
Należy do stadka kotów przygarniętych przez panią Krysię, mieszkającą do niedawna w skromnej posesji na warszawskim Grochowie. Osobę, która przez wiele lat pomagała zwierzętom oraz pomagała innym ludziom w takim pomaganiu. Dwa tygodnie temu pani Krysia została umieszczona przez swoją rodzinę, planującą sprzedaż posesji, w domu opieki społecznej, a nasza Fundacja (Fundacja MRNRZ Viva, grupa Dom Tymczasowy u Magdy) została poinformowana, że wszystkie koty mają zostać w krótkim czasie z tego domu usunięte. Usunięte, czyli umieszczone w schronisku lub za naszym pośrednictwem – w nowym domu. Schronisko to dla takich kotów KONIEC. Chcemy i szukamy dla nich tego drugiego rozwiązania.
Jadzia jest ok. 10-letnią kotką, a więc być może dopiero na półmetku swego życia, oczywiście jest wysterylizowana; może być jedynaczką.

Więcej info i zdjęć zwierzaków na wydarzeniu tutaj: https://www. facebook.com/events/ 43103/

oraz tutaj:

Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt:
Magda – , Ewa – lub Małgorzata - ;