Około 5 letni misiowaty, mądry Rudzio i słodka, kochana iskierka Rudzia szukają wspólnego domu.
Koty zostały zabrane z podwórka w ramach sterylizacji kotów wolno żyjących, okazało się, że świetnie czują się w domu z człowiekiem, tak więc trafiły do domu tymczasowego.


Rudzio to dostojna poduszka do przytulania, ma świetne wyniki badań krwi, został wykastrowany, zadbano o zęby, jest felv, fiv ujemny.


Rudzia uwielbia się bawić równie mocno jak przytulać Na początku jest nieco nieśmiała, ale to szybko mija. Przeszła zabieg zaszycia powieki, wyczyszczenia oczodołu, została wysterylizowana. Jest młodziutka, ma około 8 miesięcy.
Chirurg przy operacji załamał ręce, okazało się, że Rudzia miała wbitą gałkę oczną około 3-4 centymetry w głąb oczodołu! To wyjątkowy przypadek, ponieważ mimo to jest okazem zdrowia!
Obydwa koty są odpchlone i odrobaczone (Rudzio miał około 20 kleszczy).
Oczywiście korzystają z kuwety, bez problemu odnajdują się w dużej grupie kotów (aktualnie 9 w dt), są kuwetkowe.
W dt jest małe dziecko, Rudzio ładuje się do łóżka, Rudzia uwielbia zabawy wędką.


Dwupak świetnie dopasuje się do każdego kota. Idealna sytuacja to dołączenie do przyjaznego, aczkolwiek energicznego kociambra.
Szukamy domu w okolicach Warszawy (prosimy o osobistą wizytę przed adopcyjną), najchętniej niewychodzącego.

Prosimy o telefon (wiadomości na priv, komentarze, maile często gdzieś umykają).

Miasto jak i organizacja pro-zwierzęca pozostawiła zwierzaki bez opieki, doprowadzenie ich do stanu adopcyjnego kosztowało wiele poświęcenia dt, prosimy więc o uszanowanie wymagań adopcyjnych. Marzymy o stabilnym domu w cudownej rodzinie, z osiatkowanym balkonem, lub w bardzo bezpiecznej okolicy (z zabezpieczeniem na czas adaptacji w nowym miejscu), gdzie koty traktowane będą jak członkowie rodziny.
Dom tymczasowy pokochał koty, lecz potrzebujących zwierząt jest bardzo dużo i adoptując te futrzaki uratujesz kolejne kocie istnienie.