Gaga to kotka o bajkowym futerku, bardzo rzadko spotykanym wśród kotów. Niby buraska, ale z promykami słońca wplecionymi tu i tam. Niestety, sądząc po zachowaniu, jej życie dalekie było od bajkowego...

Gagunia prawdopodobnie była maltretowana, gdyż bardzo boi się człowieka i spodziewa się po nim wszystkiego, co najgorsze. Ostatnie wizyty u weterynarza też nie poprawiły w gagowych oczach obrazu człowieka, i teraz każdą osobę Gaga traktuje jak potencjalnego krzywdziciela. Nie jest agresywna - po prostu bardzo się boi i patrzy wrogim i nieufnym wzrokiem czekając tylko, aż ktoś ją złapie i jak zwykle zrobi coś złego. Daje się głaskać, jeszcze niedawno nawet sprawiało jej to przyjemność (ale tylko w wykonaniu aktualnej opiekunki, która jako jedyna zyskała nieco zaufania Gagi), lubiła drapanie po bródce i po pleckach. Niestety teraz, w skutek bolesnych zabiegów m.in. czyszczenia bardzo bolących uszków, każdy dotyk, nawet wcześniej tak delikatnych rąk opiekunki, kojarzy jej się z bólem.

Kicia nie jest już młoda, ma swoje lata, choć po zniszczonych długim tułaniem się po dworze zębach niewiele da się stwierdzić. Ma najpewniej ok. 10-11 lat, choć każdy, kto Gagę widzi, odjąłby jej conajmniej kilka latek.

Panna jest bardzo grzeczna, ślicznie korzysta z kuwetki.
Nic nie niszczy, już dawno przeszła jej chęć na młodzieńcze szaleństwa i wybryki. Teraz marzy tylko o spokojnym domu, w którym wreszcie poczułaby się bezpieczna, szczęśliwa... W aktualnym domu tymczasowym, pełnym innych kotów, Gaga czuje się bardzo, bardzo źle - coraz bardziej atakuje inne koty, których z każdym dniem nienawidzi mocniej i mocniej. Nie radzi sobie w tych warunkach, choruje i powoli zmierza ku smutnemu końcowi, samotna w tłumie i niekochana - nawet tymczasowa opiekunka nie ma serca do Gagi, która stała się zła na cały świat i każdego dnia coraz mocniej zapada się w sobie.

Czy nie ma już dla niej miejsca w niczyim sercu..? Nie znajdzie się dla starszej, zniechęconej życiem i przerażonej kociej panienki ciepły kącik, w którym wreszcie, pierwszy raz w życiu, poczułaby, że jest w DOMU?

Szukamy dla Gagi tego jednego, wyjątkowego człowieka, który pokocha ją mimo wszystko i z wielką cierpliwością będzie czekał, możliwe, że bardzo długo, aż kicia zrozumie, że już nic jej nie grozi i nie musi już walczyć. Wciąż wierzymy, choć Gagunia już pewnie dawno straciła nadzieję, że gdzieś tam czeka na nią TEN dom, w którym spokojnie dożyje swoich ostatnich dni, bez lęku i strachu.

Dla Gagi szukamy domku bez innych zwierząt i bez małych dzieci, chętnie u samotnej lub starszej osoby (zdolnej jednak do opieki nad wymagającym kotem i chodzenia z nim na wizyty do weterynarza, gdy zajdzie taka potrzeba).

Może znajdzie się dla Gagi druga samotna, starsza, ludzka księżniczka, która ją zrozumie i pokocha..?

Zapraszamy do wizyty i poznania koteczki - bez żadnych zobowiązań adopcyjnych! Wiemy, że może to być trudna adopcja, dlatego zapraszamy po prostu na niezobowiązującą herbatkę zapoznawczą :)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - ----------------------------------------

Gagunia czeka niecierpliwie na domek i nową (albo starą) rodzinkę do pokochania. Z jej nowym opiekunem zostanie podpisana umowa adopcyjna. Warunkiem adopcji jest zabezpieczenie okien/balkonu przed wypadnięciem kici (wygoda dla opiekuna, bezpieczeństwo dla kota) oraz uchylanych okien specjalnym ogranicznikiem zapobiegającym powieszeniu się kotki (tani ogranicznik uchyłu dedykowany rodzinom z małymi dziećmi).

Zapraszamy na wizytę i zapoznanie się z koteczką :)