Buldzia została znaleziona w lesie przywiązana do drzewa, po śladach na jej ciele wnioskujemy, że prawdopodobnie całe swoje życie spędziła w pseudo hodowli rodząc młode. Jest nieco wystraszona i nie przepada za innymi psami.

Buldzia przebywa teraz w domu tymczasowym, bardzo ładnie chodzi na smyczy, oczywiście zdarza jej się szarpnąć, gdy coś ją zainteresuje, ale nie wymagajmy od bullowatych, by nie były żwawe… Na spacerze spotkałyśmy innego psa i Buldzia się z nim bardzo ładnie przywitała. Poza tym, całą drogę pilnowała, czy jestem obok i czy się z nią będę bawić. Poza lekką zaćmą, nic nie wskazuje na to, że ma tyle lat: jest żywa, chętna do zabawy i pieszczot. Po spacerze cieszyła się ze smakołyka, jak szczeniak! Bardzo polecam tego psa wszystkim miłośnikom rasy.

Wydarzenie na facebooku: https://www. facebook.com/events/ 12861/

W sprawie adopcji proszę o kontakt mailowy lub telefoniczny od poniedziałku do piątku w godz. 18-20.