Sonia i Chojrak, 2 pieski uratowane z patologicznych warunków, gdzie mieszkały z 5 innymi, rodzeństwem i potomstwem, bez dostępu do świeżej wody, pokarmu, schronienia. Zostawione same sobie, bez opieki - przez większość czasu w miejscu, gdzie przebywały - na działce zaniedbanej, zaśmieconej, pełnej niebezpiecznych przedmiotów, zagrażających zdrowiu i życiu psów. Po jednej z wielu interwencji właściciel działki przetrzymujący psy na posesji, gdzie zaglądał co 3-4 dni, wrzucając psom ochłapy, bądź zgniliznę - zrzekł się tej dwójki. Historia pozostałych, to oddzielna opowieść, ta dwójka szczęśliwców dzięki obojętności swojego oprawcy, jako pierwsza opuściła działkę na której żyła do tej pory.
Psy dzikie, wystraszone, nie znające relacji z człowiekiem - zostały zbadane, odrobaczone, zaszczepione, wykastrowane (Sonia przeszła sterylizację aborcyjną), po czym nastąpiła resocjalizacja. Wyniki pracy włożonej w przygotowanie do normalnego obcowania z człowiekiem Soni i Chojraka - to wielkie zaskoczenie. Psy niezwykle szybko przekonały się do dobra, jakie może płynąć z takich relacji. Na obecną chwilę psy gotowe do adopcji.
Bardzo posłuszne, Sonia bez smyczy chodzi przy nodze, Chojrak, kiedyś najbardziej wystraszony ze wszystkich w "stadzie", teraz nabrał pewności, próbuje szpanować ;) Ale to bardzo grzeczny pies, oba niesamowicie okazujące wdzięczność, szczere, oddane psy. Zapatrzone w człowieka. Bardzo łagodne w stosunku do ludzi (zarówno osób dorosłych, czy starszych, jak i dzieci) oraz obcych psów. Jeśli chodzi o koty - nie było okazji konfrontacji. Pieski pełne energii, z wielką radością pochłaniają wiedzę, zdają się rozumieć każde słowo człowieka. Spacer z Sonią i Chojrakiem zawsze jest ogromną przyjemnością, to psy magiczne, czekają wciąż na swój prawdziwy dom...
Obecnie wciąż przebywają w hoteliku dla zwierząt pod Warszawą, z uwagi na ich niecodzienną, niezwykle wielką przyjaźń - dobrze by było znaleźć im wspólny dom, są w siebie wpatrzeni, wspierały się zawsze, razem przez wiele wspólnych chwil swej historii przeszły, wspólny dom byłby najwspanialszym darem losu, który by uwieńczył ich psią drogę ku lepszemu życiu. Razem z nimi mocno wierzę, że się uda! Sonia i Chojrak wciąż czekają na swoje przeznaczenie....