Cześć i czołem!

Wołają na mnie Filip, ale chyba nie zawsze tak miałem na imię. Nie wiem dokładnie jak to było kiedyś zanim trafiłem do Hotelu pod Warszawą, nikt tego nie wie. Pewne jest za to jedno: JESTEM PSEM NICZYIM OD ZAWSZE. Nikt mnie nie chciał kiedyś i nikt mnie nie chce teraz. Smutne, ale prawdziwe. Ktoś mógłby zapytać DLACZEGO?! Eh, tego też nie wiem.
Wesoły ze mnie gość, naprawdę lubię być z człowiekiem, uwielbiam głaskanie po główce i mizianie za uchem. Z innymi psiakami nie wchodzę w konflikty. Chętnie zapoznam się z fajnym kotem.
Podobno mam już swoje lata. Czy to jest powód mojej samotności? Ok, nie mam paru zębów, ale radzę sobie świetnie z każdym smakołykiem. Kondycję też mam niczego sobie.
Rozpocząłem ostatnio naukę chodzenia na smyczy więc nieustanne podnoszę swoje kwalifikacje w nadziei, że ktoś mnie może zauważy jednak.
Swoją drogą spacery muszą być extra. Mam już dość mojego boksu.

Nikt mnie nie odwiedza. Nikt się o mnie nie troszczy. A ja mam już swoje lata i bardzo tęsknię do prawdziwego domu, którego nigdy nie miałem. Z fajnymi Ludziami co by mnie tak raz na zawsze pokochali i już nigdy nie porzucili. Wystarczy ciepła budka, pełna micha i zielona trawka do hasania! No i miłość. Czy to tak dużo?

Jeśli chcesz mnie poznać bliżej dzwoń pod nr tel. . Czekam.

FILIP SZUKA DOMU. PILNIE. CZAS LECI NIEUBŁAGANIE.
PODARUJ MU NAJPIĘKNIEJSZY CZAS NA OSTATNIE LATA JEGO ŻYCIA.

Filip to pies średniej wielkości, do kolana, waga ok. 20-25 kg, szacowany wiek ok 10 lat (stan uzębienia mógłby na to wskazywać), typowy szorściak (umaszczenie beżowo-szare) kastrowany, pilnie uczy się chodzić na smyczy, nie przejawia żadnej agresji w stosunku do ludzi czy zwierząt. W chwili obecnej przebywa w hotelu. Został uratowany przed wywózką do Radys (piekło na ziemi a nie schronisko) w marcu 2014.

POKOCHAJ FILIPA JUŻ DZIŚ!

Szczegóły pod nr tel .