Mam najcudowniejszego Yorka miniaturkę 2kg czystej miłości, ma 4 latka jest wykastrowany po zabiegu czyszczenia zębów, strzyżony, kąpany, żywa maskotka z wielkim sercem. A tu zła strona ogłoszenia: moja poważna choroba wyjazdy do szpitali i sanatoriów - zmusiła mnie do poszukania mu wyjątkowego domu. W którym będzie miał jak u mnie lub lepiej. Który będzie go traktował jak członka rodziny pełnoprawnego, nosił na rączkach i przytulał....Kochał po prostu. I zapewni pustkę po mnie. Ktoś pomyśli - co to za kwota za prawie dorosłego psiaka, a właśni taka, która powie mi że ktoś kto go weźmie nie będzie szczędził ani na jego utrzymanie ani na miłość do niego. Jest wart większych pieniędzy - dla mnie to symbolika.... Jak ktoś chce żywe złoto - cena nie gra roli. Tylko poważnych ludzi na poziomie i z odpowiednimi warunkami wezmę pod uwagę. Pozdrawiam i wierzę że Ti znajdzie cudny domek....gdzieś tam.....:-)