Rysiek - labowy przytulas do adopcji, Lubin

Rysiek - labowy przytulas do adopcji, Lubin

Adopcje Ogłoszenia Psy do adopcji

Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF19261068
Oferta schroniska
Nie
Kraj
Polska
Miejscowość
Lubin
Opis
Rysiek, około 5letni przytulas. Przebył długą drogę ku dobremu życiu, ze wschodu, z okolic Lublina trafił na zachód, do dolnośląskiego Lubina.
Wielki, przytulaśny niedźwiadek w domu, ogonek ciągle w ruchu, niczego nie niszczy i nie ściąga w kuchni, no chyba, że w pokoju jest stolik na wysokości mordki, to się poczęstuje. Degustator serów francuskich i polskiej makreli.
U weterynarza bardzo grzeczny, daje sobie wszystko zrobić i ciekawski, na maxa zwiedza gabinet ciągle machając ogonkiem. Macha ogonkiem nawet przy robieniu zastrzyku.
Wielkie dziecko, latające ciągle z zabawkami i piłeczkami, i kochające poleżeć w nogach ludzkich z maskotką w pysku. Zna komendy siad, łapa i na miejsce. Po jedzeniu lubi przyjść, spuścić głowę i czekać na masaż, wtedy głaskanie i mizianie miłe widziane. Świetny budzik, rano z prędkością światła pędzi na dźwięk telefonu, żeby nikt nie zaspał do pracy, ale przede wszystkim, żeby śniadanko nie uciekło, a i łąka nie pozostała samotna. Uwaga jedzonko jest zawsze najważniejsze!
Kocha ludzi, gości w domu wita machaniem ogona i nie odstępuje na krok, tym bardziej, kiedy zasiądą do stołu, wtedy ich uwielbia, a kiedy zbierają się do domu, to szykuje się z nimi na spacer. Lubi podszczypywać z miłości i rozdawać buziaki.
Generalnie lubi suczki, w domu przebywa z rezydentką i się jej podporządkowuje. Na spacerach różnie, czasami psiaki są mu obojętne, a czasami się nakręci, generalnie samców mniej lubi, no cóż męskie ego.
Spacery są dla niego wyzwaniem, tu odzywa się maratończyk. Pędzi na łąkę z prędkością światła, zatrzymując się jedynie na pozostawienie wiadomości na przydrożnych żywopłotach, aż sobie lubi podszczekiwać z radości. Gna go w świat, chce zwiedzać i biegać. Musi być jednak na lince, gdyż na spacerze, nie reaguje na komendy i spuszczony nie wróci. Raz zwiał i odnalazł się na giełdzie przy stoisku z kiełbaskami. Tu jeszcze sporo pracy przed nim, przysmaki i przychodzenie na komendę „do mnie” są ok w ogrodzie, ale na spacerze, raczej go to nie interesuje, no bo po co... Świat jest taki nieznany i interesujący... Zresztą trzeba też uważać, otwierając drzwi, bo chłopak potrafi wystrzelić w świat, chociaż coraz częściej już reaguje na komendę „zostań”.
Kochany, uśmiechnięty, chrumkający na spacerach i lubiący poleżeć sobie na ogrodzie w wykopanej dziurze, lub pokąpać w misce z wodą.
Jeśli chcesz adoptować, wypełnij ankietę: Zobacz
Agnieszka Zobacz
Zobacz
Zobacz ?f=2&t=21
Zobacz więcejZobacz więcej
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
Zwiń Zwiń komentarz
Autor *
Tytuł *
Ocena
Komunikat *
Captcha *
Ładuje
arrow_upward
Wybierz etykietę lub nacisnąć "inne", aby wysłać komentarze
Ładowanie...
Jesteś pewien, że chcesz anulować swój raport?
Zaloguj się
Nazwa użytkownika
Hasło
Nie pamiętasz hasła? Przypomnieć
Masz uruchomiony adBlock