
Hera to sama łagodność. A gdy kogoś dobrze zna to już w ogóle pełnia szczęścia, tańczy piruety , mazowieckie Milanówek, Mazowieckie, Milanówek




REKLAMA
Hera to sama łagodność. A gdy kogoś dobrze zna to już w ogóle pełnia szczęścia, tańczy piruety , mazowieckie Milanówek, Mazowieckie, Milanówek
Adopcje Ogłoszenia Psy do adopcji
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF12854167
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Adres
, ul. Brwinowska 48
Wojewodztwo
Opis
płeć: suka
wiek: 8 lat
rasa: w typie amstaffa
wysokość w kłębie: cm
miasto: Milanówek
sterylizacja: nie
szczepienie p. wściekliźnie: tak
odrobaczenie: tak
opis:
Hera jak większość psów trafiła do nas z ulicy. Tak jak w innych przypadkach nie znalibyśmy jej historii, ale niestety jej wygląd, stan fizyczny i psychiczny aż nadto świadczył o jej przeszłości. Ostatnie co ją spotkało przed trafieniem do schroniska to silne pogryzienie przez inne psy. Cały pyszczek był opuchnięty i w ranach, na łepku i reszcie ciała mnóstwo dziur po zębach a tylne łapki pogryzione od góry do dołu. To musiało być ciężkie przeżycie dla suni i raczej nie najgorsze co ją spotkało w życiu. Ogromnie wyciągnięte sutki świadczą o tym, że sunia przez wiele lat była maszynką do rodzenia szczeniaków. Niestety maszynką eksploatowaną do granic możliwości, o którą nikt nie dbał nawet w minimalnym stopniu. Gdy Hercia doszła do siebie po ostatnich przeżyciach zabraliśmy się za diagnostykę. I tak, po zejściu opuchlizny z pyszczka okazało się, że lewa część jest jakby niewykształcona, jest krótsza i nie ma w niej czucia, wyraźnie wygląda tak jakby miała niedowład tej części, co może być wynikiem bardzo starego urazu i źle zrośniętej kości lub złym wykształceniem już od urodzenia. Ponadto ortopeda stwierdził zwyrodnienia stawowe w tylnej łapce, będące wynikiem starego urazu, oraz spondylozę kręgosłupa. Uraz łapki jest na tyle stary, że już nic nie da się zrobić i sunia zawsze będzie trochę utykała, natomiast kręgosłup wymagał zabiegów fizjoterapii, żeby przynajmniej zatrzymać rozwój choroby. Nie zwlekaliśmy i od razu podjęliśmy leczenie, zapisaliśmy Hercię na laseroterapię. Z każdym zabiegiem Hera stawała się sprawniejsza, poprawa następowała z dnia na dzień. Sam zabieg to zaledwie kilkuminutowa wizyta u weterynarza, którą Hercia bardzo sobie chwaliła. Dla niej każda przejażdżka autem i każda forma kontaktu z człowiekiem to sama radość. Następnie zabraliśmy sunię na badanie kardiologiczne – serce ma jak dzwon :) oraz na konsultacje stomatologiczną, tu potrzebny jest zabieg usunięcia siekaczy oraz zaplombowania kłów, które stomatolog wykona już wkrótce. Badanie usg jamy brzusznej oraz podstawowe badania krwi wypadły bardzo dobrze. Możemy zatem z całą pewnością stwierdzić, że Hera jest w bardzo dobrej kondycji, jednakże skutki zaniedbań w opiece nad nią bardzo ją oszpeciły i to niestety jest już nieodwracalne. Przed nami jeszcze sterylizacja, z nią jednak musimy się wstrzymać około dwóch miesięcy po zabiegu stomatologicznym. ------ Az trudno w to uwierzyć ale w stosunku do ludzi Hera jest bardzo przyjazna wręcz uwielbia wszystkich, także obcych. Każde badanie, nawet pobieranie krwi czy badanie oczu, każda konsultacja weterynaryjna to dla suni nic innego jak okazja do bycia wśród ludzi. Nie ma mowy o konieczności używania kagańca, Hera to sama łagodność. A gdy kogoś dobrze zna to już w ogóle pełnia szczęścia, tańczy piruety radości w swoim boksie, wskakuje na budę i niemalże pomaga otwierać furtkę by tylko szybciej być bliżej swojego przyjaciela. Rozdaje całuski, liże po twarzy i jest słodziutka. ------ Na spacerze bardzo grzecznie chodzi na smyczy. Ze względu na zwyrodnienia kręgosłupa wskazane są krótsze a częstsze spacery. Kontakt z innymi psami – raczej ostrożny.
kontakt:
Adopcję prowadzi Grzegorz,
meil:
wiek: 8 lat
rasa: w typie amstaffa
wysokość w kłębie: cm
miasto: Milanówek
sterylizacja: nie
szczepienie p. wściekliźnie: tak
odrobaczenie: tak
opis:
Hera jak większość psów trafiła do nas z ulicy. Tak jak w innych przypadkach nie znalibyśmy jej historii, ale niestety jej wygląd, stan fizyczny i psychiczny aż nadto świadczył o jej przeszłości. Ostatnie co ją spotkało przed trafieniem do schroniska to silne pogryzienie przez inne psy. Cały pyszczek był opuchnięty i w ranach, na łepku i reszcie ciała mnóstwo dziur po zębach a tylne łapki pogryzione od góry do dołu. To musiało być ciężkie przeżycie dla suni i raczej nie najgorsze co ją spotkało w życiu. Ogromnie wyciągnięte sutki świadczą o tym, że sunia przez wiele lat była maszynką do rodzenia szczeniaków. Niestety maszynką eksploatowaną do granic możliwości, o którą nikt nie dbał nawet w minimalnym stopniu. Gdy Hercia doszła do siebie po ostatnich przeżyciach zabraliśmy się za diagnostykę. I tak, po zejściu opuchlizny z pyszczka okazało się, że lewa część jest jakby niewykształcona, jest krótsza i nie ma w niej czucia, wyraźnie wygląda tak jakby miała niedowład tej części, co może być wynikiem bardzo starego urazu i źle zrośniętej kości lub złym wykształceniem już od urodzenia. Ponadto ortopeda stwierdził zwyrodnienia stawowe w tylnej łapce, będące wynikiem starego urazu, oraz spondylozę kręgosłupa. Uraz łapki jest na tyle stary, że już nic nie da się zrobić i sunia zawsze będzie trochę utykała, natomiast kręgosłup wymagał zabiegów fizjoterapii, żeby przynajmniej zatrzymać rozwój choroby. Nie zwlekaliśmy i od razu podjęliśmy leczenie, zapisaliśmy Hercię na laseroterapię. Z każdym zabiegiem Hera stawała się sprawniejsza, poprawa następowała z dnia na dzień. Sam zabieg to zaledwie kilkuminutowa wizyta u weterynarza, którą Hercia bardzo sobie chwaliła. Dla niej każda przejażdżka autem i każda forma kontaktu z człowiekiem to sama radość. Następnie zabraliśmy sunię na badanie kardiologiczne – serce ma jak dzwon :) oraz na konsultacje stomatologiczną, tu potrzebny jest zabieg usunięcia siekaczy oraz zaplombowania kłów, które stomatolog wykona już wkrótce. Badanie usg jamy brzusznej oraz podstawowe badania krwi wypadły bardzo dobrze. Możemy zatem z całą pewnością stwierdzić, że Hera jest w bardzo dobrej kondycji, jednakże skutki zaniedbań w opiece nad nią bardzo ją oszpeciły i to niestety jest już nieodwracalne. Przed nami jeszcze sterylizacja, z nią jednak musimy się wstrzymać około dwóch miesięcy po zabiegu stomatologicznym. ------ Az trudno w to uwierzyć ale w stosunku do ludzi Hera jest bardzo przyjazna wręcz uwielbia wszystkich, także obcych. Każde badanie, nawet pobieranie krwi czy badanie oczu, każda konsultacja weterynaryjna to dla suni nic innego jak okazja do bycia wśród ludzi. Nie ma mowy o konieczności używania kagańca, Hera to sama łagodność. A gdy kogoś dobrze zna to już w ogóle pełnia szczęścia, tańczy piruety radości w swoim boksie, wskakuje na budę i niemalże pomaga otwierać furtkę by tylko szybciej być bliżej swojego przyjaciela. Rozdaje całuski, liże po twarzy i jest słodziutka. ------ Na spacerze bardzo grzecznie chodzi na smyczy. Ze względu na zwyrodnienia kręgosłupa wskazane są krótsze a częstsze spacery. Kontakt z innymi psami – raczej ostrożny.
kontakt:
Adopcję prowadzi Grzegorz,
- Wyświetlenia 28
Ogłosznie dodał/a
- Schronisko w Milanówku
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki